Po pierwsze i najważniejsze raz w miesiącu warto, a wręcz powinno się dodać nowe zdjęcia. Dzięki temu Google wie, że nadal dbasz o swoje GMB. Dodatkowo nowe fotografie prowadzą do nowego zaangażowania dlatego tego typu działanie powinno być priorytetem we wszystkich działaniach marketingowych. Google bowiem uwielbiam zaangażowanie.
Po drugie. Najgorsze zdjęcie? To tak jakbyś zarejestrował się na portalu randkowym, czy chciałbyś oglądać brzydkie zdjęcie? Raczej nie i Google również nie lubi mało atrakcyjnych zdjęć. Jak to ocena? Przede wszystkim liczy się jakość oraz jego istotność. Ten drugi współczynnik jest mierzony głównie dzięki użytkownikom, którzy albo oglądają zdjęcie albo nie. W drugim przypadku jeśli widzisz, że jedna fotografia ma dużą ilość odsłon, a druga mało to tę drugą po prostu usuń z profilu.
Po trzecie. Zdjęcia przed przesłaniem warto odpowiednio opisać, a dokładnie nadać im nazwę. Następnie warto wybrać kategorię np. wnętrze, zewnątrz, personel itp.
Po czwarte. Wskaźnik zaangażowania, jak już pisaliśmy wyżej -> Google uwielbia zaangażowanie, dlatego jeśli jakieś zdjęcie cechuje się wysokim współczynnikiem zaangażowania to warto powtórzyć podobną sesje. To co już działa na pewno ponownie dostarczy nowych ludzi. Nie zapominaj jednak, o dalszym testowaniu.
Po piąte i ostatnie. Największy wpływ na współczynnik konwersji mają ludzkie twarze. Warto więc przesyłać zdjęcia członków personelu do wizytówki, ale niech wyglądają oni przyjaźnie. Nieprzyjazne twarze niestety działają odwrotnie i mogą sprawić, że będzie mniej nowych leadów.
Wizytówka Google to dzisiaj bardzo pomocne narzędzie. To zarazem platforma zakupowa, jak i możliwość rozreklamowania firmy
CZYTAJPozycjonowanie lokalne Ząbki, Kobyłka, Warszawa, Radzymin, Zielonka, Marki, Wołomin
CZYTAJOstatnio na jednej z grup o pozycjonowaniu zawrzało w temacie pozycjonowania restauracji. Czy warto, czy należy, czy zasadnie itp. Z jednej strony można powiedzieć, że warto, z drugiej, że nie. Zdania są podzielone, a nasze postanowiliśmy przelać na Wasze ekrany telefonów i komputerów.
CZYTAJ